Przy widocznej na zdjęciu studzience burzowej w wykopanym rowie widoczna jest rura zapchana napompowaną dętką rowerową.
Dlaczego i kto to zrobił – nikt nie wie. Ale dętka jest. Co uszczelnia? Powinni to sprawdzić wykonawcy robót modernizacyjnych na ulicy Niepodległości.
Zresztą z kanalizacją burzową na tej ulicy, to jest jeden wielki cyrk, dosadniej tego określić nie chcemy.
Właściciel działki budowlanej (w pobliżu ww. studzienki) chciał skorzystać z okazji rozkopania ulicy i podłączyć się do istniejącej jeszcze kanalizy. Ot tak, dla świętego spokoju. Niestety ZDP powiedział – nie wolno, bo to zależy od wykonawcy, czy pozwoli na podłączenie. Interwencja u burmistrza nic nie dała, bo ulica jest powiatowa. W tej sprawie burmistrz interweniował w Zarządzie Dróg Powiatowych i usłyszał to samo, co właściciel działki – nie wolno. W ZDP powiedziano również, że zezwolenie na samodzielne przeprowadzenie linii kanalizacyjnej będzie skutkowało aneksem o przedłużenie remontu ulicy. Kanalizację będzie można przeprowadzić po modernizacji. Czyli nową nawierzchnię brukową i nowe chodniki będzie można rozkopać i zrobić to, co dziś można byłoby zrobić bez żadnych szkód, bo akurat ten odcinek ulicy Niepodległości został rozkopany na przełomie maja i czerwca i kompletnie nic się na nim nie dzieje. M
A tak Sać krzyczał czemu rur wodnych gmina nie wymienia, kiedy można tak tanio zrobić przy rozkopanych ulicach.
Chyba jemu ten azbest z rur rzucił się na głowę i już sam stracił wątek o co chodzi. A co na to Sanepid?
~Y
2010.08.30 15.23.41
Żadne odkrycie, popatrz na zarobki gości z "Idziemy Razem" - tam to dopiero jest kasa. Taki np. wójt Karnic, który przy każdej okazji podkreśla, jak biedną gminą musi władać, w 2009 wziął zaledwie 18 tys. mniej niż burmistrz Gryfic - jedyne 140 179,57 zł.
~++
2010.08.18 10.57.14
Przecież wszystkiemu winien jest PiS!
~Gryficzanin
2010.08.18 09.32.38
Charakterystyczne dla starosty Sacia działanie. A dziś znowu kładą nową (drugą) nawierzchnię na ul. Mickiewicza! Całym tym cyrkiem i marnotrawstwem już dawno powinien zająć się prokurator ale on woli ścigać rowerzystów i redaktorów. Prokurator od lat nie ma czasu dla pana Sacia. Wiadomo że winni są dziennikarze i cykliści.