W imieniu mieszkańców ul. 3-go Maja w Gryficach p. Ryszard Nierobisz zwrócił się do Starostwa Powiatowego z wnioskiem o uporządkowanie odcinka ul. 3-go Maja od ul. St. Ruta do końca jej biegu, czyli kanału rzecznego.
Między innymi wniosek zawierał prośbę o wycięcie suchych drzew (lipy) i suchych konarów. Na swój wniosek złożony 13.02.br. w Starostwie Powiatowym otrzymał informacje, iż ulica ta jest we władaniu Zarządu Dróg Powiatowych w Gryficach i tam powinien się udać. Pan Ryszard, człowiek z duszą społecznika w ww. Zarządzie złożył kolejny wniosek o wycinkę drzew, utwardzenie pobocza ulicy, o założenie punktów oświetleniowych, bo na niej nie ma ani jednego. Dnia 6 marca br. otrzymał pisemną informację z Zarządu Dróg Powiatowych, iż wycinka drzew zostanie dokonana po przygotowaniu planu wyrębu i otrzymaniu decyzji zezwalającej na wycinkę drzew wystawioną przez burmistrza Gryfic. I już pismem z dnia 9 marca br. otrzymuje kolejną informację, że ZDP zwrócił się z prośba do burmistrza o wydanie zezwolenia na usunięcie drzew będących w złym stanie zdrowotnym, zagrażających bezpieczeństwu poruszających się tam pieszych. W załączeniu przesłano burmistrzowi plan wyrębu, jednocześnie zapewniając burmistrza, że drzewa mogą usunąć sami po uzyskaniu pozytywnej decyzji. I co? A no nic! Drzewa stoją, suche konary łamią się bez specjalnego wiatru waląc się pod nosem dziecka na wózku pchanym przez matkę. Pismo, rzucone gdzieś w kąt urzędniczego biurka nie nabrało żadnej mocy prawnej ani odpowiedzi na nie. Bo właśnie tak się pracuje w gryfickim urzędzie, którego praca jest ponoć rzetelna, przejrzysta, życzliwa petentom. Dopiero, jak jakiś pieszy zostanie walnięty w głowę suchym konarem, urzędnicy się obudzą, szukając winnych zaniedbań. Winnych nie znajdą, bo winę zwalą na przyrodę. Sprawa oświetlenia wymienionego odcinka ulicy 3-go Maja, to jeszcze PRL-owskie zaniedbanie, które czas najwyższy uporządkować w IV RP. Mieszkańcy tej ulicy mają swoje siedziby, jakby nie było, w mieście powiatowym, a nie w jakiejś pipidówce, gdzie diabeł mówi dobranoc. Był czas, że przy wjeździe na tę ulicę stał znak zakazu wjazdu samochodem. Dziś znaku nie ma, ale też nie ma znaku parkingu, a parking jest, jest również zajezdnia dla 2-3 autobusów szkolnych. Nielegalny parking utrudnia poruszanie się na tej ulicy przedszkolakom i ich rodzicom, utrudnia też życie mieszkańcom. Czas to zmienić panie i panowie z Urzędu Miasta w Gryficach. x