Na kwietniowej sesji Rady Miejskiej w Gryficach, radny Edward Patelak poruszył sprawę wsi Kołomąć, o której pisaliśmy we wcześniejszych numerach Gazety. Żeby jednak odświeżyć pamięć naszym czytelnikom, przypominamy, że dotyczyła ona utworzenia osobnego sołectwa we wsi Kołomąć, która w tej chwili podlega pod sołectwo w Trzygłowiu. Wspomniany radny bardzo energicznie popierał kołomącian i zreferował ich wniosek na posiedzeniu Rady. Po krótkiej dyskusji obiecano prośbę rozpatrzeć. Jednak, kiedy na majowej sesji miejskiej przyszedł czas na tzw. wolne wnioski, sprawa Kołomąca została poruszona powtórnie. Inicjatorem tego był oczywiście znów pan Edward Patelak, który zwrócił się do radnych w następujących słowach: „Minęły dwa miesiące od chwili złożenia wniosku przez mieszkańców Kołomącia. Na poprzedniej sesji tą sprawę podejmowałem i troszeczkę mnie ona niepokoi. Mieszkańcy już 23 marca br., czyli na miesiąc przed zebraniem wyborczym w Trzygłowiu, zgłosili wniosek o założenie własnego sołectwa. Czas sobie mijał i nic się nie działo. W końcu doszło do zebrania w Trzygłowie, na które przyjechało 13 osób z Kołomącia – większość mieszkańców nie pojechała, bo uważała, że chce mieć sołectwo w swojej wiosce. To 13 osób stwierdziło, że nie chce u siebie sołectwa, ale głosowania na ten temat żadnego nie było. Sprawa ta biegnie dalej, ale mam obawy, bo na Komisjach padają jakieś dziwne decyzje, żeby wprowadzać jakiś regulamin, żeby coś tam zmieniać. Dlatego też sam nie wiem, co myśleć. Tłumaczyłem, że jestem odmiennego zdania i już jest czas na to, żeby tą sprawę zamknąć, bo im bardziej się ją będzie przedłużać, tym więcej będzie animozji, tym bardziej będzie się ona komplikować. Im szybciej więc ją wyjaśnimy, tym lepiej. Tym bardziej, że ku mojemu zdziwieniu, w niedzielę, przed kościołem parafialnym, dowiaduję się, że w Kołomąciu funkcjonuje wice sołtys, a dzisiaj się dowiaduje, że do rady Miejskiej wpłynęła skarga, o której na komisjach nie było mowy. Szkoda. Dlatego też, ażeby nie dochodziło też do niepotrzebnych scysji i żeby jak najszybciej tą sprawę rozwiązać, bo jest taka możliwość, ja ją przedstawię jako wniosek formalny. Jest ona moim zdaniem zgodna ze wszystkimi zasadami demokracji i można ją rozwiązać szybciej, niż jest to przewidywane. Proponuję więc, aby w ciągu dwóch tygodni w miejscowości Kołomąć zwołać zebranie mieszkańców, w terminie takim, aby tych mieszkańców mogło przyjść jak najwięcej. Na tym zebraniu przedstawić projekt statutu, bo sołectwo nie może funkcjonować bez niego, przekonsultować go z nimi i jeżeli będzie im odpowiadał, przeprowadzić normalne, proste, zwykłe głosowanie, czy ci mieszkańcy chcą sołectwa. W takiej sytuacji, za miesiąc na sesji można by podjąć uchwałę o przyjęciu statutu i powołania sołectwa. W ten sposób sprawa się zamyka. Bardzo proszę o przyjęcie mojego wniosku”.
Radni oczywiście wniosek przegłosowali, ale przy dziesięciu głosach przeciw, nie został on przyjęty. Zanim jednak to nastąpiło, na zarzuty pana Edwarda Patelaka odpowiedział Przewodniczący Rady Stanisław Błysz: „Chciałbym się odnieść do kilku spraw, które pan sobie potraktował tu w bardzo prosty sposób. Szanowny Panie Radny, wszystko musi być zgodne z prawem, wszystko musi mieć swoją kolejność działania. Czas jest bardzo złym doradcą i nie wiem dlaczego, ale Pan tutaj też nie nadąża za czasem, gdyż została już wysłana odpowiedź na wniosek mieszkańców Kołomącia i ja go Państwu odczytam:
Odpowiadając na pismo, wniosek 34 mieszkańców miejscowości Kołomąć, dotyczący utworzenia sołectwa w Kołomąciu – uprzejmie informuję, że zgodnie ze statutem gminy Gryfice, wsie Kołomąć i Rzęsin należą do sołęctwa Trzygłów. W Kołomąciu mieszka 150 osób uprawnionych do głosowania. W zebraniu wyborczym sołtysa i rady sołeckiej w Trzygłowiu uczestniczyli mieszkańcy Kołomącia, którzy brali udział w wyborach. (W tym momencie ktoś z głębi sali krzyczy: „ale nie wszyscy!”) Do rady sołeckiej został wybrany przedstawiciel wsi Kołomąć. Mieszkańcy wsi Kołomąć, uczestniczący w zebraniu wyborczym wyrazili jednoznaczną wolę pozostania w sołectwie Trzygłów i byli przeciwni tworzeniu nowego sołectwa w Kołomąciu oraz stwierdzili, że współpraca w ramach istniejącego sołectwa układa się dobrze. Radny Patelak był na tym zebraniu i nie wiem dlaczego twierdzi, że coś było nie tak. Mówiliśmy, że wniosek mieszkańców Kołomącia zostanie rozpatrzony przez stałe Komisje Rady oraz że zostaną w tej sprawie przeprowadzone konsultacje społeczne. I tak też się stało. Na Komisjach był rozpatrywany wniosek i doszliśmy do przekonania, że potrzebne jest stworzenie regulaminu konsultacji społecznych z mieszkańcami, w ramach których będą oni wyrażać swoją opinię o poruszanej sprawie. Regulamin konsultacji społecznych w formie uchwały będzie przedstawiony na lipcowej sesji Rady Miejskiej i jest już na ukończeniu. W przedmiotowej sprawie, na podkreślenie zasługuje fakt, iż radni, którzy byli na Komisjach, wyrażali wielką troskę, nie stając po żadnej stronie, że zależy im na współpracy mieszkańców wsi, a nie dzieleniu ich, skłócaniu czy tworzeniu antagonizmów między nimi, bo przecież o to nam najwięcej chodzi, a nie żeby radni stanęli po któreś stronie i próbowali cokolwiek wykonać. Radni są po to, aby pogodzić wszystkich, aby być bezstronnym, aby wyciągnąć jakieś wnioski, żeby broń boże nie stanąć po jakieś stronie. Pismo, które przytaczałem, zostało wysłane do pani Agnieszki Białek oraz do panów radnych: Edwarda Patelaka i Jana Majora, który jest przecież mieszkańcem wsi Kołomąć i ma też pewne rozeznanie w sytuacji. Sprawa ta nie jest zamknięta ani zakończona. Uchwalimy regulamin konsultacji, przeprowadzimy je i zobaczymy co będzie z tego wynikać. Wtedy też dopiero podejmiemy konkretne decyzje: czy tworzyć sołectwo, czy nie. Ale dokonamy tego dopiero po przeprowadzeniu konsultacji z szerszym gronem osób. My musimy być odpowiedzialni!
Do tej dyskusji dołączył się również burmistrz Andrzej Szczygieł: „Cieszy mnie stwierdzenie pana Edwarda Patelaka, że jest za pobudzaniem aktywności obywatelskiej i społecznej. Widzimy, że to się dzieje. Tylko, że ta aktywność musi mieć również określone reguły i ramy działania. Doświadczenie uczy, że po wyborach zawsze część mieszkańców jest niezadowolona z wyników tych wyborów. Tak było w Kukaniu czy Skalinie, gdzie określone osoby chciały dzielić sołectwo. Złośliwi mówią, że pośpiech jest potrzebny przy łapaniu pcheł, natomiast demokracja potrzebuje trochę czasu i spokoju. Żeby tworzyć więc nowe sołectwo, czy jakąkolwiek jednostkę pomocniczą, muszą być określone reguły oraz musi tego chcieć naprawdę reprezentatywna ilość mieszkańców. Są już przygotowane propozycje, które by określały co to są konsultacje, jak ma je przeprowadzać rada miejska i burmistrz oraz ile mieszkańców musi wziąć w nich udział. Kiedy to opracujemy, nie narazimy się na złe wybory”.
Jak widać, wieś Kołomąć sprawia Radzie Miasta wiele kłopotów i jest punktem wielu sporów. Czy stanie się osobnym sołectwem? O tym muszą zdecydować sami jej mieszkańcy, którzy jak na razie mają bardzo podzielone zdania i sami chyba nie wiedzą, czego chcą. Jednymi kieruje radny Patelak, drugimi radny Major, a jeszcze innych ta sprawa w ogóle nie interesuje, bo obojętne im jest to, czy będą mieć we wsi sołtysa, czy nie. Oczywiste jest, że wszystkim się nie dogodzi. Pytanie tylko - czyje stanowisko zdobędzie większość i czy ta większość rzeczywiście będzie reprezentowała zdanie wsi, czy też radnych – Patelaka bądź Majora. Na rozwiązanie tej sprawy przyjdzie chyba jeszcze długo czekać... (mś)