(GRYFICE) Sygnały czytelników
Sygnały od naszych czytelników są dla nas bardzo ważne. Są jakby podstawą istnienia każdej gazety, która chce być pomocna w rozwiązywaniu zwykłych ludzkich problemów, jak również wydarzeń kulturalnych dziejących się w naszej gminie. Dlatego telefon od czytelnika, traktujący o bałaganie na działce budowlanej, znajdującej się między sklepem GS “Rolnik” z posesją pana Jana Cioska, był jakby poleceniem odwiedzenia tego miejsca. Udaliśmy się więc tam 12 lutego. Czytelnik mówił, że leży zabity kot – rzeczywiście leżał! Że są potłuczone butelki po wódce i winie – też są! Ale jest też świeżo wyrzucona choinka – cóż, święta i okres poświąteczny daleko za nami; duże drzewko spełniło swoją rolę i czas je z domu usunąć. Gdzie? Najlepiej na pusty teren, a ZGK niech uprzątnie! Sądzimy jednak, że ZGK nie może i nie powinno wysyłać swoich ludzi do uprzątnięcia terenu z choinek, ani szukaniem potłuczonego szkła z butelek po winie, wódce czy piwie wszędzie tam, gdzie można wypić z tzw. “gwinta”. Sprawa kota, choć smutna, też mogła zostać rozwiązana wcześniej, tzn. kiedy zginął trzeba było to zgłosić w Straży Miejskiej lub ZGK. Albo zwyczajnie wziąć szpadel i zakopać go pod stojącą w pobliżu gruszą. Byłoby to lepsze rozwiązanie, niż codzienne sprawdzanie czy kot jeszcze leży. Niestety nadal leży, choć trudno go znaleźć! Nie we wszystkim musimy się wyręczać Zakładem Gospodarki Komunalnej, którego jednak informujemy, że uschnięty już kot leży blisko ściany budynku przy ul. Niepodległości. (x)